Urlop ojcowski to coraz bardziej popularne świadczenie wśród mężczyzn, którym urodziło się dziecko. Pozwala na spędzenie dodatkowego czasu z rodziną, pomoc partnerce i adaptację do nowej rzeczywistości. Korzyści z tego urlopu wynosi każdy – mama, tata, dziecko, a nawet… pracodawca!

Zasady urlopu ojcowskiego

Urlop ojcowski to świadczenie dostępne dla mężczyzn pozostających w stosunku pracy (czyli będących zatrudnionych na podstawie umowy o pracę). Jego wymiar to dwa tygodnie (wliczając weekendy) i jest to urlop dodatkowy, niezależny od wypoczynkowego. Okres urlopu można wykorzystać w całości lub w dwóch równych częściach. Czas na to mamy do drugich urodzin dziecka. Udziela się go na podstawie wniosku, a w jego trakcie przysługuje 100% wynagrodzenia.

Korzyści z przejścia na ojcowski

Korzyści z urlopu ojcowskiego wyniesie każdy – tata, mama, dziecko, a nawet…pracodawca!

Dla taty

1. Możliwość adaptacji do nowej sytuacji

Jeśli zostaje się rodzicami po raz pierwszy, życie wywraca się do góry nogami i zmienia o 180 stopni. Urlop ojcowski wzięty zaraz po narodzinach dziecka pozwala zaadaptować się do tej sytuacji, przyzwyczaić do niej i zmienić myślenie na nieco inny tryb. Dwa tygodnie to z tego punktu widzenia nie tak dużo, ale to już dobry początek.

2. Lepsze „poznanie” dziecka i nauka nowych obowiązków

Dziecko trzeba poznać. Poznać też jego potrzeby, dowiedzieć się (jeśli to pierwszy maluch) jak należy kąpać, jak trzymać, jak przewijać… Dwa tygodnie wolnego to dobry czas na to, żeby wspólnie z partnerką uczyć się tego wszystkiego.

3. Większy spokój

Dziecko dopiero się urodziło, to jego drugi dzień w domu, a tata musi już iść do pracy i spędzić poza domem 10 godzin (licząc z dojazdem). To będą naprawdę długie godziny, a myśli będą krążyć wokół rodziny, która została w domu. Jak sobie radzą? Czy wszystko w porządku? Urlop ojcowski daje możliwość łagodniejszego przejścia od narodzin dziecka do powrotu do pracy. Daje czas na uspokojenie się.

Dla mamy

4. Podział obowiązków

Kiedy tata jest w domu można dzielić się obowiązkami i powoli budować rutynę, która będzie towarzyszyła nawet wtedy, kiedy wróci do pracy. Poukładanie swojego dnia jest bardzo ważne, bo wprowadza porządek i sprawia, że dziecko ma poczucie bezpieczeństwa.

5. Odciążenie

Okres po porodzie może być dla kobiety naprawdę ciężki i bardzo męczący. Nie dość, że dochodzi do siebie po ogromnym wysiłku, adaptuje się do nowej sytuacji, to jeszcze, karmiąc bardzo często, nie może zregenerować się śpiąc. Dlatego tak ważna jest obecność ojca, który może odciążyć ją z wielu obowiązków i stworzyć warunki do (względnego) wypoczynku.

Dla dziecka

6. Zaspokojenie podstawowych potrzeb

Dla dziecka oczywiście na samym początku najważniejsza jest mama i… pierś. Ale to nie oznacza, że wszystko mu jedno czy tata jest czy go nie ma. Poczucie bezpieczeństwa malucha tworzy obydwoje rodziców! Obecność taty jest bardzo ważna już od pierwszych dni życia maluszka.

7. Stworzenie więzi z dzieckiem

Więź nie tworzy się, niestety, sama. Trzeba ją zbudować, a robi się to obecnością i zaangażowaniem. Urlop ojcowski stwarza na to większe możliwości. Daje dodatkowe dwa tygodnie wolnego, które można wykorzystać na poznanie maluszka i na to, by być blisko. To absolutnie najważniejsze.

Dla pracodawcy

8. Bardziej skupiony pracownik

Po narodzinach dziecka, kiedy świeżo upieczony ojciec wraca do pracy, ciężko mu się zwykle skupić. Myśli o tym, co się dzieje w domu - czy maluch śpi, jak je, co robi partnerka, czy udało jej się zdrzemnąć, czy coś jadła… Nie sprzyja to na pewno pracy. Idąc na ojcowski, mężczyzna może zapoznać się z nową sytuacją i przyzwyczaić do niej więc wzrasta prawdopodobieństwo, że po powrocie będzie już bardziej skupiony.

9. Mniejszy poziom stresu pracownika

To wiąże się także z poziomem stresu. I to nie stresu wynikającego ze zbliżającego się deadline’u, ale stresu, czy wszystko jest na pewno w porządku. W takim stanie naprawdę nie da się wydajnie pracować. Dlatego lepiej, by na spokojnie poukładać sobie wszystko podczas urlopu i potem wrócić do swoich zadań już z większym spokojem.

Autor: Agnieszka Leśniak