Urlop ojcowski

Depresja poporodowa - częściej dotyczy młodych ojców!

Mimo, że zjawisko depresji poporodowej automatycznie kojarzymy ze świeżo upieczonymi matkami, mężczyźni w równym stopniu (a nawet większym!) są narażeni na tego rodzaju zaburzenia po narodzinach dziecka.


Depresja poporodowa – co to takiego?

Depresją poporodową określa się zaburzenie nastroju, mające charakter epizodu depresyjnego, pojawiające się w okresie do trzech miesięcy po porodzie, trwające od dwóch do sześciu miesięcy.

Za typowe objawy depresji poporodowej uznaje się m.in.:

  • bezsenność lub nadmierne zmęczenie,
  • utratę apetytu i spadek masy ciała (bądź przeciwnie – wzrost apetytu),
  • spadek libido,
  • spowolnienie motoryczne,
  • spadek nastroju, drażliwość, płaczliwość, przygnębienie, apatię, pesymistyczne nastawienie,
  • poczucie beznadziei i braku wyjścia z sytuacji,
  • przesadne zamartwianie się o stan zdrowia dziecka,
  • napady lęku i paniki,
  • osłabienie więzi z dzieckiem,
  • w skrajnych sytuacjach: myśli obsesyjne, dotyczące skrzywdzenia dziecka.

 

Kogo dotyczy?

Wśród możliwych przyczyn pojawienia się depresji poporodowej wymienia się m. in:

  • młody wiek matki,
  • niedojrzałość emocjonalną,
  • niezaradność życiową,
  • niską samoocenę oraz tendencję do odczuwania poczucia winy,
  • trudne relacje z własną matką oraz strach przed niespełnieniem się w roli matki.

 

Powodem zaburzeń psychicznych po narodzinach dziecka może być także:

  • kryzys małżeński,
  • brak partnera,
  • brak wsparcia w rodzinie i będące wynikiem tego poczucie osamotnienia, a także:
  • bieżące, stresujące wydarzenia, np. zła sytuacja materialna, mieszkaniowa itp.

 

Czasami przyczyną depresji poporodowej jest też przebyty wcześniej epizod depresyjny czy negatywne doświadczenia, związane z ciążą i macierzyństwem (np. utrata ciąży, trudności z zajściem w ciążę, strach przed urodzeniem dziecka upośledzonego). Mimo tego, że wiele z powyższych przyczyn wyraźnie sugeruje, iż dolegliwość dotyczy pań (młody wiek matki, strach przed niespełnieniem się w roli matki, negatywne doświadczenia, związane z ciążą i macierzyństwem),  depresja poporodowa wcale nie jest zarezerwowana dla kobiet!

Tata ma depresję?

Jak się okazuje, mężczyźni w równym stopniu (a nawet większym!) są narażeni na odczuwanie depresji po narodzinach dziecka. Dowody na to niesie badanie, opublikowane w najświeższym wydaniu branżowego czasopisma „Pediatrics”. Chodzi tu w szczególności o mężczyzn, którzy smak rodzicielstwa poznają stosunkowo wcześnie - w okolicach 25. urodzin. W takim przypadku ryzyko doświadczenia poporodowej depresji jest większe o prawie – 70 procent! Na szczęście badania pokazują też, że najbardziej newralgicznych w tym względzie jest pierwszych pięć lat ojcostwa. Po 30-tce – wszystko wraca do normy i tatusiowie mogą spać spokojnie. Aha, i jeszcze jedna obserwacja, na którą wskazują naukowcy – ryzyko występuje jedynie wtedy, gdy tatusiowie mieszkają w jednym domu ze swoją pociechą. Tzw. tatusiowie weekendowi - nie mają się czego bać.

Niestety, jeśli depresja już się pojawi, z czasem tylko nabiera tempa i daje się we znaki coraz dotkliwiej. Tymczasem, zaburzenia nastroju ojca wydatnie wpływają na dziecko i jego rozwój, a co więcej – związek mężczyzny z matką dziecka! W ten sposób pogorszeniu ulec może jakość życia całej rodziny. Dlatego właśnie sugeruje się, by środowisko medyczne zaczęło zwracać większą uwagę na opuszczających szpital ojców. Ostrożne szacunki pokazują, że z depresją poporodową wychodzi z nich  obecnie - co dziesiąty tata.

Czym się objawia?

U mężczyzn o depresji poporodowej może świadczyć:

  • permanentne znużenie,
  • problemy z zasypianiem,
  • zmniejszenie apetytu,
  • zmienność nastrojów, drażliwość,
  • brak motywacji do działania,
  • unikanie domowych obowiązków,
  • obniżenie libido,
  • pracoholizm,
  • unikanie kontaktów z przyjaciółmi,
  • agresja,
  • w skrajnych przypadkach: myśli samobójcze.

 

W przypadku ojców dodatkowa trudność polega na tym, że mężczyźni częściej niż kobiety nie chcą i nie potrafią przyznać się do swojego problemu – zdaniem ich depresja jest zjawiskiem „niemęskim” i nie przystoi facetowi. Podobnie – niestety – myśli otoczenie i objawy poporodowej depresji obserwowane u mężczyzn traktuje jako chwilowy spadek samopoczucia, znużenie wynikające z nowych obowiązków oraz uciążliwej opieki nad dzieckiem.

Tym samym, mężczyzna nie mówi o swoim problemie, nie prosi o wsparcie i nie szuka pomocy,  a bliscy – nawet nie myślą go do tego zachęcać.  I jeszcze jedno przekonanie, które szkodzi młodym ojcom – wiara w to, że facet poradzi sobie z depresją znacznie lepiej niż kobieta – jest silniejszy, twardszy, bardziej zaradny i odporny na stres. I właśnie dlatego - może być wręcz odwrotnie. Brak wsparcia psychicznego, brak fachowej pomocy i przede wszystkim – brak zaakceptowania faktu zaistnienia choroby powodują, że z męską depresją walczyć szczególnie trudno.

Skąd się bierze?

A teraz pytanie podstawowe, skąd ten problem u młodych ojców? Z dostępnych badań wynika, że przyczyną tego są zmiany hormonalne, a mówiąc dokładniej – znaczne obniżenie poziomu testosteronu. To korzystna zmiana, bo na celu obniżyć poziom agresji, a sprzyjać czułej opiece nad dzieckiem i matką, ale niestety – czasami działa odwrotnie...

Oczywiście nie ma wątpliwości, że do powstania zaburzenia przyczyniają się także inne kwestie, jak zmęczenie obowiązkami, niewyspanie, zmiana dobowego rytmu dnia oraz – zejście na dalszy plan! Wielu ojców nie potrafi pogodzić się z faktem, że partnerki poświęcają im teraz znacznie mniej czasu niż wcześniej. Do grupy szczególnego ryzyka wystąpienia depresji zalicza się jednak tych tatusiów, którzy w przeszłości miewali huśtawki nastrojów oraz partnerów matek, cierpiących na podobne zaburzenie.

Jak sobie radzić?

Podstawą jest rzecz jasna otwarta rozmowa, która, co ważne, powinna być przeprowadzona jeszcze przed narodzinami dziecka - fakt wystąpienia depresji po prostu warto przewidzieć. Dobrze wcześniej – wspólnie, przygotować się na nadchodzące zmiany i ustalić scenariusz postępowania w przypadku mogących się pojawić problemów i konfliktów.

Jeśli mimo tego problem się pojawi, warto namówić partnera na wizytę u specjalisty. Najpierw jednak – należy mu koniecznie uzmysłowić, że jako świeżo upieczony ojciec ma prawo odczuwać strach, lęk, dezorientację i poczucie bezradności, a nawet swego rodzaju zazdrość i wściekłość. Przyznanie się do tych uczuć i jasne postanowienie walki z nimi są bowiem podstawą sukcesu.

 

Agata Cygan-Kukla

Na jaki urlop możesz liczyć? Sprawdź!