Urlop ojcowski

Jak mieć żonę w ciąży i przeżyć - historie z humorem

Żona w ciaży

Huśtawki nastrojów, wahania hormonów, ciążowe zachcianki i wiele, wiele innych niespodzianek, które w realu okazują się jeszcze trudniejsze do ogarnięcia niż to przewidywały internetowe serwisy. O tym, jak sobie poradzili z ciążą swojej partnerki zapytaliśmy trzech panów, praktykujących już w roli ojca. Jak się okazało, na swojej drodze napotkali zupełnie różne problemy!


Problem nr 1 – ciążowe zakupy

- O ciąży dowiedzieliśmy się niecały rok po ślubie. Mówię „dowiedzieliśmy”, bo raczej nie planowaliśmy dziecka – przynajmniej nie przez pierwsze dwa lata – opowiada Damian, tata małej Amelki. - Ja wprawdzie nie odrzucałem jej tak całkiem  kategorycznie, ale Asia twierdziła, że najpierw musimy się urządzić, ustabilizować i tak dalej. Los jednak – zdecydował inaczej. Kiedy żona powiedziała Damianowi o ciąży, mężczyzna trochę się przestraszył: - Pierwsze, co sobie pomyślałem to – jak ona to przeżyje? Przecież na razie nie chciała mieć dziecka…

Jak się jednak okazało, Damian nie doceniał swojej partnerki.  – Asia bardzo szybko przestawiła się na tryb: MAMA. Ani się nie obejrzałem, jak półki w salonie i sypialni zaczęły się zapełniać dziecięcymi gadżetami. Jako że żona Damiana to kobieta raczej samodzielna, mąż nie miał zbyt wiele do powiedzenia w kwestii kupowanych przedmiotów.

– Nie chodzi nawet o to, że Asia nie liczy się z moim zdaniem. Po prostu – jak tłumaczy – czasami nie chce zaprzątać mi głowy rzeczami, z którymi poradzi sobie sama... Z czasem jednak, to Damian przestał radzić sobie z żoną… - Mamy dość małe mieszkanie i naprawdę nie jesteśmy w stanie testować wszystkich pojawiających się na rynku gadżetów! Tylko że kiedy widziałem, jak cieszy ją kompletowanie tej wyprawki, nie miałem serca jej niczego zabraniać…

Córeczka Damiana i Joanny ma obecnie 3 lata. Rodzice rozglądają się za większym mieszkaniem, bo – jako że drugiej ciąży na razie „nie planują”, w najbliższym czasie może się okazać niezbędne...

Problem nr 2 – ciążowe humorki


- W moim przypadku zdecydowanie największym problemem okazały się tzw. ciążowe humorki. Wiadomo, jak każdy facet śmiałem się czasami z PMS-u, ale teraz już wiem, że jest niczym przy tym, co dopada kobietę w czasie ciąży – opowiada Tomek, ojciec małego Stasia. W przypadku Tomasza i Darii ciąża była jedną z tych upragnionych i wyczekiwanych. Być może dlatego mężczyzna z dystansem podchodził do opowieści kolegów z pracy o tym, jak to kobieta w tym czasie „wariuje”.

- Kiedy lekarz stwierdził, że się udało, skakaliśmy ze szczęścia. Po wyjściu z gabinetu miałem przed sobą wizję 9-ciu wspaniałych miesięcy oczekiwania. Szybko zacząłem oczekiwać tylko jednego – by ten koszmar wreszcie się skończył. Zdaniem Tomka, żona zmieniła się nie do poznania. Z wesołej, skłonnej do żartów dziewczyny przemieniła się w osobę niezwykle płaczliwą i rozdrażnioną. Byle powód był w stanie doprowadzić ją do łez. Równie błahy – wywołać atak furii. - Kiedyś znalazłem ją płaczącą nad otwartą tubką pasty do zębów w łazience. Fakt, że czasem zdarzy mi się nie domknąć buteleczki szamponu czy dokręcić żelu do golenia, ale nigdy bym nie pomyślał, że moja żona może przez to wylewać łzy!

Synek Tomasza i Darii ma obecnie 4 lata. Od chwili jego narodzin Tomkowi nigdy nie zdarzyło się zapomnieć o dokręcaniu pasty do zębów…

Problem nr 3 – ciążowe zachcianki

- Zawsze myślałem, że te ciążowe zachcianki to trochę taka ściema. Opowieści o lodach malinowych przegryzanych ogórkami wywoływały u mnie raczej drwiący uśmieszek niż współczucie dla tatusia, co to musiał o 2-ej w nocy zasuwać do warzywniaka – wspomina Paweł, tata małego Filipa. Do czasu, kiedy to właśnie na podstawie tzw. zachcianek, mężczyzna domyślił się, że - jego partnerka jest w ciąży.

- Byliśmy na weselu u znajomych. Wyszedłem na chwilę na dwór, a kiedy wróciłem, moja Magda zajadała galaretkę warzywną z kurczakiem. Do tej pory nawet nie spojrzała na tego rodzaju przekąski, a wręcz - uważała je za „obrzydliwe”! – śmieje się 27-letni tata. - To nie wszystko, bo kiedy nałożyłem sobie kawałek ciasta, a drugi podsunąłem Magdzie, odsunęła talerzyk ze wstrętem i wyszła do toalety. Od tej chwili, mężczyzna zaczął się partnerce przyglądać nieco uważniej…

Kiedy już ciąża okazała się faktem, Paweł zaobserwował więcej nietypowych zachcianek swojej dziewczyny. – Nagle zaczęła się zajadać bananami. Do tego stopnia, że z czasem się już nauczyłem, żeby nie wracać do domu bez świeżego pęku, bo na pewno będę po nie biegł jak ten przysłowiowy tatuś za ogórami. Raz mi się zresztą zdarzyło… Magdę zaczął też drażnić zapach kawy, za którą wręcz przepadała i którą – jak wspomina Paweł – piła litrami, a polubiła za to – kabanosy. Zapas tych jednak – Paweł uzupełniał bardzo chętnie. - Nie ukrywam, że niektóre ciążowe zmiany jakie zaszły w Magdzie bardzo mi odpowiadały. Jako że jednak, po ciąży wszystko wróciło do normy, zastanawiamy się powoli nad kolejnym dzieckiem – śmieje się młody tata.

Synek Pawła i Magdy ma obecnie 1,5 roku. Partnerka Pawła wróciła do starych zwyczajów i zamiast galaretki drobiowej, wybiera tę z owoców.

 

Agata Cygan-Kukla

Na jaki urlop możesz liczyć? Sprawdź!