Urlop ojcowski

Jak reagować, gdy jesteśmy świadkami agresji wobec dziecka czy kobiety?

rodzina na spacerze

Agresja to jedna z najgorszych „chorób” i patologii naszego Świata. Nie tylko ta fizyczna, manifestująca się  choćby w uderzeniach, ale i ta psychiczna. Krzyki, wyzwiska, obrażanie… to także przemoc – nie wolno o tym zapominać. Jak reagować, gdy jesteśmy jej świadkami?



Agresja – fizyczna i psychiczna

Problem przemocy fizycznej i psychicznej jest, niestety, bardzo powszechny. Nie tylko w rodzinie, ale nawet w pracy (tzw. „mobbing” to też rodzaj przemocy!), czy w szkole. Wiele osób za agresję zwykło uważać jedynie to, co boli – uderzenie, kopnięcie, szarpnięcie za włosy.

Tymczasem przemoc psychiczna jest równie groźna, a może nawet… groźniejsza. Bo o ile to, że ktoś zadaje nam ból ,możemy zidentyfikować i poczuć od razu, o tyle rozpoznanie przemocy psychicznej jest trudniejsze. Czasem pojawia się w zawoalowanej, nieoczywistej formie, trudnej do natychmiastowej, jednoznacznej identyfikacji.

Przejawy przemocy psychicznej

Nie są zawsze tak oczywiste, jak nam się wydaje. Zaliczamy do nich:

  • wyzwiska i obelgi
  • manipulacja, długotrwałe i systematyczne wpływanie na zachowania, poglądy drugiej osoby
  • wymuszanie uległości
  • nieustanne krytykowanie
  • zbyt wysokie wymagania, do których druga osoba musi się dostosować (i co z góry skazane jest na porażkę)
  • próby izolowania od przyjaciół i rodziny, wywieranie nacisku na ograniczenie kontaktów
  • wyśmiewanie, poniżanie
  • kontrolowanie (np. „zakaz” noszenia dekoltów, spinania włosów, malowania się do pracy…)

 

Ofiara takiej przemocy często czuje się bezsilna, ma niskie poczucie własnej wartości, zaczyna wierzyć, że jest głupia i do niczego się nie nadaje, staje się bezwolna, wyizolowana, zastraszona. Ciężko jej nawet przyznać się do swojego stanu, często próbuje usprawiedliwiać sprawcę, tłumaczyć go (robi tak, bo kocha, bo mu zależy).

Co robić?

Jak reagować , gdy widzimy przemoc fizyczną wobec dziecka lub kobiety? Przede wszystkim – nie chować głowy w piasek, nie udawać, że nie widzimy czy nie słyszymy. Nie stwierdzać, że na pewno ktoś inny się tym zajmie. Jeśli widzimy lub słyszymy agresję wobec kobiety – należy po prostu zadzwonić na policję. Jeśli jest to w miejscu publicznym, możemy powiedzieć głośno, że mamy zamiar to zrobić.

Z przemocą wobec dziecka może być ciężej, bo wiele osób ma przeświadczenie, że do wychowania lepiej się nie wtrącać i niech każdy robi co chce. To do pewnego stopnia prawda, jednak istnieją granice, po których przekroczeniu należy reagować. Kiedy słyszymy krzyki zza ściany, widzimy szarpanie, bicie… koniecznie trzeba coś zrobić. Po pierwsze interweniować – podejść do sąsiada z banalnym pytaniem, zagadać na placu zabaw lub w miejscu publicznym zwrócić uwagę, a następnie - zadzwonić na policję albo numer alarmowy 112.

Czy powinniśmy reagować wyłącznie na objawy przemocy fizycznej? Absolutnie nie! Jeśli podejrzewamy, że osoba znajoma – siostra, koleżanka, przyjaciółka – jest ofiarą, możemy z nią porozmawiać, ale bardzo delikatnie, bo ofiara na pewno będzie bronić agresora i zaprzeczy wszystkiemu, zacznie go usprawiedliwiać. Dlatego nie warto od razu zaczynać „ekstremalnie”, wyłożeniem wszystkich kart na stół, ale powoli i spokojnie, cierpliwie.

 

Agnieszka Kęsek

Na jaki urlop możesz liczyć? Sprawdź!