Urlop ojcowski

Nowoczesny tata – jaki właściwie jest?

Nowoczesny tata

Mimo, że od zasady zawsze są odstępstwa, można wytyczyć swego rodzaju linię, według której na przestrzeni lat ewoluowała postać typowego ojca. Od szanowanego, zdystansowanego, zarabiającego na dom mężczyzny poprzez gościa, który wpada na kolację, przynosi prezenty i „bywa” w domu. Ewolucja jednak to ma do siebie, że ciągle chce nowych zmian i coraz lepszych rozwiązań. Dziś nowoczesny ojciec to już nie kumpel, który od czasu do czasu zabiera do kina, kupi lody, weźmie na wypad za miasto. A więc – jaki właściwie jest?


Ojciec dawniej

Wystarczy zapytać naszych mam i babć, jak zapamiętały swojego tatę, aby zrozumieć, że rola ojca w wychowaniu i życiu dziecka znacznie ewoluowała na przestrzeni lat. To, że dzisiaj dziadek awi nam się jako kochany, troskliwy starszy pan, z którym zawsze jest wesoło, który nigdy nie krzyczy i za nic nie ukarze, wcale nie oznacza, że zawsze był właśnie taki. Rodzice, szczególnie ojciec, stanowili dla swoich dzieci niekwestionowane autorytety, postacie, które należało szanować, wobec których nie wolno było pozwalać sobie na „zbyt wiele”. Zdanie dziecka z reguły schodziło na plan dalszy zgodnie z zasadą, że dopóki pozostaje ono zależne od pomocy finansowej rodziców, winno być im posłuszne. Reguła ta sprawdzała się szczególnie właśnie w przypadku ojca, jako że to on zazwyczaj zarabiał na dom (ewentualnie miał wyższe zarobki od pracującej matki), stanowił więc swego rodzaju trzon, głowę rodziny. Ojciec, biorąc na siebie utrzymanie gospodarstwa, zostawiał sprawę wychowania matce. Oczywiście ważne decyzje rodzice podejmowali wspólnie, jednak w kwestach związanych z wychowaniem dzieci to raczej kobieta miała wolną rękę. Oczywiście jest to jedynie pewien model, „typ idealny” dawnej rodziny, a każda konkretna realizowała go na swój sposób, wprowadzając w niego mniejsze lub większe modyfikacje. Ojciec jednak, z zasady był osobą, do której dziecko miało „naturalny” dystans, z którym warto było mieć „poprawne” relacje, która kochała, ale okazywała to „na swój sposób” (w sposób raczej pośredni, jak np. poprzez utrzymanie rodziny).

Tata dziś

Dawniej rola matki wydawała się być pierwszoplanowa we wczesnym etapie życia dziecka. Ojciec stawał się potrzebny dopiero po jakimś czasie. Współcześnie wyznaje się zasadę komplementarności obu rodzicielskich ról, ich współwystępowania i wzajemnego uzupełniania się. Tata i mama mimo, że mają do odegrania własne role, są jakby dwoma przejawami jednego, zawsze mogą się nawzajem zastępować, reprezentować, być przedstawicielem drugiej strony. Nowoczesny tata rozumie, że urlop na dziecko to domena, w której realizować powinno się obydwoje rodziców, że karmienie, przewijanie, prasowanie to zadania, które równie dobrze wykona kobieta, jak i mężczyzna. Nowoczesny tata stara się towarzyszyć dziecku w istotnych wydarzeniach jego życia już od samego początku. Jest podczas sczepienia, pierwszej wizyty u dentysty. Nowoczesny tata jednocześnie - nie „grzęźnie w pieluchach”, ale łączy bycie ojcem z byciem kolegą, mężem, synem. Wie, że jego znajomi też mają dzieci! Wspólne wyprawy do parku czy zoo, a przy okazji – miła pogawędka z kumplem-też-tatusiem. Jeżeli całą sobotę poświęca dla dziecka, niedzielny wieczór zostawia dla żony. Bo nowoczesny tata, mimo wiary i pewności siebie,  nie przecenia swoich ojcowskich zdolności i wierzy, że dziadkowie również potrafią od czasu zająć się malcem. Nie trzeba do nich dzwonić co kwadrans i napominać, jak zorganizować czas ich dziecku. Nowoczesny tata zna umiar, złoty środek, którego stara się nie przekraczać. W żadną ze stron.

Tata – bohater w kapciach

Opiekuńcza, czuła, troskliwa, kochająca – określenia te ciągle wydają się lepiej wyglądać w wersji żeńskiej. Ze słowem ojciec kojarzą się takie przymiotniki jak męski, dzielny, zdecydowany, twardy, pewny siebie. Tymczasem dzisiejszy tata nie może pozwolić sobie na wybór jednej z powyższych opcji. Dzisiejszy tata musi łączyć obie skrajne postawy. Nie może jawić się dziecku jedynie jako „nieustraszony bohater”, „fundament domu”, dzięki któremu wszystko stoi na własnych nogach.  Ojciec powinien stanowić podporę rodziny – sądzą niektórzy. Tylko po co dziecku podpora, w której tak naprawdę – nie znajduje oparcia. Zdystansowanie, oschłość, formalność stosunków pomiędzy ojcem i jego dziećmi skutkuje tym, że w chwilach trudnych będą one szukać pomocy zupełnie gdzie indziej.  Z drugiej strony ojciec nie może być tylko kumplem, który „wpada” do domu, „zabiera” na miasto. Nie może być jedynie „ fajnym facetem”, który „bywa” od czasu do czasu. Ojciec to osoba, która musi umieć przytulić, pochwalić, pocieszyć, wziąć na kolana, powiedzieć że kocha. Ojciec powinien jawić się dziecku jako postać realna i bliska, która jest stale obecna w jego życiu, a nie która pojawia się i znika. Nowoczesny ojciec rozumie dwoistość swojej roli. Wie, że musi być jednocześnie opiekuńczy i męski, czuły i twardy, troskliwy i wymagający.

 

Agata Cygan

Na jaki urlop możesz liczyć? Sprawdź!