Urlop ojcowski

Ochronny wniosek?

Ochrona taty

W czasie korzystania z ojcowskiego każdy ojciec jest objęty szczególną ochroną prawną przed zwolnieniem – to już wiemy. Ale czy samo złożenie wniosku chroni pracownika przed zwolnieniem z pracy?


Tato, w czasie urlopu nie zostaniesz zwolniony

Przypomnijmy: Pracownik, który zdecyduje się na skorzystanie z urlopu ojcowskiego, może liczyć na prawną ochronę przed zwolnieniem z pracy. Co oznacza w istocie taka ochrona? Mówiąc najprościej, w czasie pobytu na urlopie pracownika, pracodawca traci prawo do wypowiedzenia mu umowy o pracę. Uprawnienia ojca zostają więc zrównane z tymi, jakie przewidziane są dla rodzica, korzystającego z urlopu macierzyńskiego oraz  dla ciężarnych.  Wypowiedzenie umowy jest możliwe tylko w przypadku likwidacji zakładu pracy bądź ogłoszenia przez pracodawcę upadłości.

Wspomniana ochrona dotyczy także tego, że pracownik, który decyduje się skorzystać z urlopu, po jego zakończeniu ma gwarancję powrotu na wcześniejsze stanowisko, przy niezmienionym wymiarze wynagrodzenia. Ponadto, bezpośrednio po powrocie do pracy, ma prawo do wnioskowania o przysługujący mu urlop wypoczynkowy.

Zanim przejdziesz na urlop…

Wnikliwa analiza przepisu pokazuje jednak wyraźnie, że ochrona pracownika ma początek w chwili przejścia na urlop, czyli w pierwszym dniu korzystania z wolnego i trwa przez cały okres urlopu, aż do momentu powrotu do pracy. Czy oznacza to więc, że pracodawca mógłby zwolnić pracownika po złożeniu przez niego wniosku, ale przed jego przejściem na urlop? Tutaj prawo w zasadzie milczy, ale ochrona przed rozwiązaniem stosunku pracy nie obowiązuje w okresie między przedstawieniem wniosku o udzielenie urlopu, a jego rozpoczęciem. Ochrona pracownika rozpoczyna się dopiero w chwili rozpoczęcia korzystania przez niego z urlopu. Teoretycznie, pracodawca mógłby zwolnić pracownika już po złożeniu wniosku, ale przed momentem jego przejścia na urlop.

Działanie takie byłoby ze strony pracodawcy bardzo ryzykowne, bowiem mogłoby się wiązać z możliwością oskarżenia go o dyskryminację pracowników-rodziców. Po drugie, jak podaje kodeks, złożenie wniosku o urlop jest równoznaczne z jego zaakceptowaniem przez pracodawcę, czyli oznacza, że składając wniosek, pracownik dostaje od pracodawcy automatyczne pozwolenie na wzięcie urlopu. Zwolnienie pracownika po takiej „deklaracji” pracodawcy oznaczałoby więc, że pracodawca wniosku nie przyjął, czyli - złamał prawo. To jednak, niestety, tylko potencjalna linia obrony ojca, który otrzymałby wypowiedzenie w okresie pomiędzy złożeniem wniosku, a rozpoczęciem urlopu.

 

Agata Cygan

Na jaki urlop możesz liczyć? Sprawdź!