Urlop ojcowski

Tata na domowej kwarantannie z dziećmi i home office - jak przeżyć?

tata na home office

Choć szczyt zachorowań i największe restrykcje mamy już za sobą, wiele osób nadal pracuje z domu jednocześnie zajmując się dziećmi, które nie chodzą do przedszkola czy szkoły. Jak w tej sytuacji odnajdują się ojcowie?


To, jak wygląda praca zdalna z jednoczesną opieką nad dzieckiem (lub dziećmi) zależy od wielu czynników. Przede wszystkim od typu pracy, jaką wykonujemy – co innego, jeśli jedno z rodziców zajmuje się dzieckiem cały dzień, podczas gdy drugie pracuje, a co innego, kiedy pracują obydwoje i dzielą się obowiązkami domowymi po równo.

Kluczowy jest też wiek dziecka i to, czy jest już w stanie zająć się sobą przez pewien czas. Jednak niezależnie od wszystkiego większość z nas śmiało przyzna, że nie jest to wymarzona sytuacja. Ale radzić sobie trzeba. Pytanie tylko – jak?

Kilka rad dla taty na home office

Na podstawie rozmów z ojcami przedstawiamy kilka rad, które najczęściej się przewijały. Oto one:

Znajdź sobie odosobniony kąt

To absolutnie kluczowe jeśli w grę wchodzi home office. Nawet, jeśli nie macie ogromnego mieszkania, kąt do pracy jest niezbędny. Idealnie, gdyby był w osobnym pokoju z możliwością zamknięcia (najlepiej na klucz). Niezależnie od tego, w jaki sposób dzielicie się z partnerką obowiązkami, musisz mieć możliwość skupienia i efektywnej pracy.

Dostosuj się

Można się zżymać na obecną sytuację, ale to nie zmieni faktu, że trzeba się jakoś dopasować do okoliczności, a nie odwrotnie. Jeśli musisz ze względu na podział opieki nad dzieckiem pracować czasem wieczorami, a tego nie lubisz – trudno. Każdy musi iść na mniejszy lub większy kompromis. Ojcowie, z którymi rozmawialiśmy często zamiast „dostosowania” mówili też z lekkim przymrużeniem oka o „rezygnacji”. Rezygnujesz z idealnego rozkładu dnia, z marzeń o idealnym home office i robisz to, co w obecnej sytuacji trzeba, bo nic nie da się poradzić na to, że jest jak jest.

Trzymaj się ustalonej rutyny

Jeśli macie wypracowany system – trzymanie się go jest bardzo istotne. Taka codzienna rutyna sprawia, że wszystko jest łatwiejsze do ogarnięcia – zarówno dla rodziców, jak i dla dzieci. Nawet taki system z kilkoma wadami jest lepszy niż jego brak!

Przydatny gadżet – słuchawki wygłuszające

Jednym z gadżetów, który bardzo się przyda podczas home office są słuchawki wygłuszające. Oprócz standardowej funkcji słuchawek mają też opcję wyciszania i neutralizowania głosów z otoczenia. To bardzo sprzyja koncentracji.

Jak to robią inni?

Zapytaliśmy kilku ojców jak radzą sobie podczas zamknięcia żłobków, szkół i przedszkoli i jak wygląda ich praca na home office.

Adam, 34 lata, programista, tata dwuletniego Szymona: „U nas wygląda to tak, że ja pracuję a żona ma opiekę więc w tym czasie zajmuje się synem. Codziennie rano udajemy, że wychodzę z domu, a potem zamykam się w pokoju i gaszę światła, żeby mały nie wiedział, że jestem. Na początku takiego cyrku nie robiliśmy, ale nie dało się tego opanować, bo Szymek jak wiedział, że jestem w domu ale zamknięty w pokoju to nie dawał żyć – cały czas chciał akurat do taty i do taty (zwykle nie jest taki sfokusowany na mnie), leżał pod drzwiami, tłukł w nie rączkami… Odkąd wymyśliliśmy system wychodzenia, jest lepiej. Kiedy kończę pracę, zmieniamy się i Monika odpoczywa, potem robimy coś razem”.

Sławek, 40 lat, administrator baz danych, tata czteroletniego Franka i dwuletniego Adasia: „Pracujemy obydwoje zdalnie i w czasie dnia kilka razy się zmieniamy. Przez to z pracą schodzi nam oczywiście dłużej, bo kończymy koło 19, ale coś za coś. Najpierw dwie-trzy godziny pracuje Paulina, a ja daję chłopakom śniadanie, ubieram, trochę się bawimy. Potem zmiana i ja siadam do komputera. I tak do wieczora. Nie jest to złe rozwiązanie, ale jesteśmy już obydwoje dość mocno zmęczeni. I trochę czekamy aż chłopaki pójdą do żłobka i przedszkola”.

Michał, 36 lat, kierownik budowy, tata półtorarocznej Oli: „U nas jest o tyle ciekawie, że to żona ma home office. U mnie nie ma takiej opcji, bo mojej pracy nie da się wykonywać zdalnie. Dlatego wybór był jasny. Kiedy ona pracuje, ja cały dzień zajmuję się Olą. Potem się wymieniamy, ja idę zamknąć się w pokoju i odpoczywać. Aga mówi, że mam namiastkę macierzyńskiego”.

 

Agnieszka Leśniak

Na jaki urlop możesz liczyć? Sprawdź!