Urlop ojcowski

Tato, a czemu…? Odpowiedzi na najdziwniejsze pytania, które zadają dzieci

pytania dziecka do taty

Niespodziewane, zaskakujące, zabawne, ale na pewno nie głupie! Potrafią zadziwić nas swoją logiką i trafnością albo przeciwnie – są zupełnie abstrakcyjne i niepojęte. Dziecięce pytania – czy zawsze wiesz, jak na nie odpowiedzieć?


Dawno już minęły czasy, kiedy za najtrudniejsze pytanie, jakie może paść z ust malucha, rodzice uznawali słynne „Skąd się biorą dzieci?” Dzisiaj jesteśmy zdecydowanie bardziej świadomi i otwarci na szczerą rozmowę ze swoim dzieckiem nawet, jeśli dotyka ona trudnych, wrażliwych czy nieco intymnych kwestii.

Bo przecież dla dziecka nie ma tematów tabu. To my stwarzamy w swoich myślach te niewidzialne granice, których na szczęście dziecko jeszcze nie dostrzega. O ile jednak początek istnienia naprawdę łatwo wytłumaczyć, dziecięca ciekawość często sięga znacznie dalej niż nasza wyobraźnia. Poniżej mała próbka tego, czym kilkulatki potrafią zaskoczyć swoich tatusiów.

Tato, a jak ty byłeś mały, to kto był moim tatą?

Ja nigdy nie byłem mały kochanie – to zapewne pierwsze, co przyszło ci na myśl, prawda? Pamiętaj jednak, że dziecięce pytania zazwyczaj są bardzo poważne - bez względu na to, jak brzmią i czego dotyczą. Nasza propozycja? Kiedy byłem mały, ciebie jeszcze nie było na świecie. Powstałeś dopiero, jak poznałem twoją mamę. Stąd już prosta droga do słynnego: „Skąd się biorą dzieci?” – zaryzykuj, będziecie mieć to z głowy.

Tato, czy widziałaś dzisiaj mój sen?

Nie wmawiaj, że widziałeś i nie próbuj go opowiadać. Wytłumacz, że sny powstają wyłącznie w głowie danej osoby i nikt inny nie ma do nich dostępu. Wykaż też zainteresowanie i zapytaj, czego sen dotyczył, a potem opowiedz o swoim (o ile nadaje się do opowiadania dziecku).

Kto będzie mamą tego dziecka, które mama ma w brzuchu? No bo ona jest moją mamą…

Cóż. Mamą ciężko się podzielić. Wiesz o tym doskonale, bo sam miałeś z tym trudności, kiedy pojawił się pierworodny. Najlepiej pokazać to na przykładzie – jeśli masz rodzeństwo wytłumacz, że babcia jest nie tylko twoją mamą, ale także mamą wujka czy cioci. Dobrze też odwołać się do przykładu kolegów czy koleżanek, którzy mają już brata czy siostrę. Mama będzie miała kolejne dziecko, ale nadal pozostanie twoją mamą – na zawsze.

Tato, a jak ty byłeś mały, to świat był czarno-biały?

Zapewne masz jeszcze zdjęcia z dzieciństwa w kolorze czarno – białym albo w sepii, prawda? Choć dzisiaj to tylko filtr, który spełnia rolę dekoracyjną i pozwala nadać fotografiom niepowtarzalnego klimatu, kiedyś nie miała dla siebie alternatywy. Ukazywała świat w innych barwach, nieco przekłamując jego obraz. Wytłumacz dziecku, że to, co widzimy na zdjęciach nie zawsze jest odzwierciedleniem rzeczywistości. Zrób mu zdjęcie za pomocą telefonu, a potem nałóż na nie jeden z dostępnych filtrów. Pokaż mu, że na zdjęciu wygląda inaczej niż w rzeczywistości.

Tato, którędy mnie kochasz?

Hmm… Może po prostu pójdź śladem dużego królika z bajki „Nawet nie wiesz, jak bardzo cię kocham?” Kocham cię jak stąd do księżyca! Raczej nie wdawaj się w szczegóły poprawności językowej i nie tłumacz, że pytanie powinno zabrzmieć nieco inaczej (zauważyłeś to, prawda..?)

Tato, a dlaczego ten pan nie ma włosów, tylko samą głowę?

Nie udawaj, że to nie twoje dziecko. Nie musisz też przepraszać. Uśmiechnij się miło i wytłumacz maluchowi, że każdy nosi taką fryzurę, jaka podoba mu się najbardziej. Jedni lubią długie włosy, inni krótkie, jeszcze inni nie lubią ich wcale (kiedy pan będzie już daleko możesz dodać, że niektórym osobom włosy zwyczajnie wypadają).

Tato, jak to jest, że gdy mówię do telefonu to babcia mnie słyszy, a jak do łyżki to mnie nie słyszy?

Nie wiadomo, dlaczego to właśnie łyżka sprawiła dziecku taki zawód, a nie przykładowo widelec czy pilot. Nie dociekaj. Nie próbuj też wciskać dziecku, że do telefonu babcia się zmieści, a do łyżki już nie. Powiedz po prostu, że babcia ma podobny telefon, który jest połączony z waszym niewidzialną siecią (czyż to nie prawda?). Waszej łyżki z tą babciną - niestety nic nie łączy.

Tato, a jak się nic nie robi?

Uwielbiaj dzień, w którym twoje dziecko zada ci podobne pytanie. Nic nie tłumacz! Powiedz, że zademonstrujesz. Siadaj na kanapie i pozwól dziecku obserwować tak długo, jak tylko będzie chciało. Bądź cierpliwy – grunt to zaspokoić dziecięcą ciekawość.

Wszystkie powyższe pytania są autentyczne i zostały zadane przez dzieci swoim rodzicom.

 

Autor: Agata Cygan-Kukla

Na jaki urlop możesz liczyć? Sprawdź!