Urlop ojcowski

Tato, po co jest Boże Narodzenie? – jak wytłumaczyć dziecku sens Świąt

Święta Bożego Narodzenia

Przez ekran telewizora przejeżdża Mikołaj z butelką Coca-Coli w dłoni, a śmieszny zwierzaczek przekonuje, że najlepszym prezentem pod choinkę jest Cyfrowy Polsat. Miła pani namawia do wzięcia kredytu na świąteczne zakupy, a aniołek chyba już zupełnie zapomniał, jaka jego rola... Boże Narodzenie to rzeczywiście wdzięczne wydarzenie dla producentów i sprzedawców - faktom zaprzeczyć się nie da. My jednak, jako rodzice, mamy ogromną przewagę. Możemy, zamiast niezliczonych propozycji na „cudowne przeżycie świąt”, wybrać całkiem inną opcję. Jak przeżyć Boże Narodzenie, by dziecko zrozumiało jego sens?


Zacznij od początku

Aby maluch zrozumiał, dlaczego laleczka w kościelnej szopce, mimo mrozu na dworze odziana jest jedynie w chustę i dlaczego zamiast prawdziwego łóżeczka ma żłóbek - musisz wprowadzić go w betlejemskie klimaty krok po kroku. Jeszcze przed nastaniem świąt zaopatrz się w Biblię dla najmłodszych. Tam - w prostych i ciekawych słowach przedstawiono historię narodzin Jezusa. Wydarzeniom zawartym na kartach Biblii towarzyszą kolorowe obrazki, które szybko przemówią do wyobraźni malca. Dawkuj dziecku historię z Betlejem najlepiej w mniejszych partiach (np. codziennie, na dobranoc kolejny fragment opowieści), dzięki czemu dziecko będzie mogło zaprzyjaźnić się z jej "bohaterami". Patrząc na postacie w kościelnej szopce z łatwością rozpozna w nich ludzi, o których tak wiele słyszało. W ten sposób przygotujesz malca na nadejście Jezusa. Wytłumacz, że tak jak jego własny, tak i dzień narodzin małego Dzieciątka będziecie teraz świętować każdego roku. Dobrym pomysłem jest kupienie lub samodzielne stworzenie kalendarza adwentowego i wspólne odliczanie dni do świąt. Dzięki temu dziecko zrozumie, że zbliża się czas wyjątkowy.

Betlejemskie kołysanki

W tym szczególnym świątecznym czasie kołysanki na dobranoc także powinny być szczególne. Postaraj się, już od pierwszych świąt dziecka, zmienić wieczorny repertuar tego okresu na kolędy i świąteczne piosenki. Jak wiadomo, śpiewanie odgrywa w życiu malca naprawdę istotną rolę. Badania pokazują, że dzieci, którym rodzice śpiewają, szybciej uczą się mówić, są bardziej radosne od rówieśników, wykazują się lepszą koncentracją. Połączenie mowy z muzyką wpływa niezwykle korzystnie na rozwój mózgu. Z uwagi na to, że muzyka jest przetwarzana przez lewą półkulę mózgu, a mowa przez prawą, śpiewanie stymuluje współpracę obydwu półkul. Słowa, które się rymują, są łatwiejsze do zapamiętania, a ich powtarzanie pozwala na przetworzenie w pamięci wypowiadanych słów oraz ich lepsze zrozumienie. Dlatego właśnie ważnym wydarzeniom w naszym życiu często towarzyszą określone dźwięki. Przywołują one natychmiast konkretne skojarzenia i potwierdzają ważność opisywanych w piosence zdarzeń.

Teoria - najlepiej sprawdza się w praktyce

A jednak,  nawet najlepiej opowiedziana, czy wyśpiewana historia nie zostanie właściwie zrozumiana i przeżyta, jeśli nie będziemy uczestniczyć w niej całą swoją osobą. Dlatego zamiast stawiać dziecko przed faktem dokonanym (ubraną choinką, zastawionym stołem i stertą prezentów), powinniśmy czynnie włączać je w przygotowania do świąt. Wspólne robienie ozdób na choinkę, wspólna wyprawa po świerk do lasu, składanie szopki, nakrywanie do stołu. Czas, jaki poświęcamy tego rodzaju działaniom skłania do rozmowy na świąteczne tematy. Zachęcaj dziecko do pytań i odpowiadaj na nie jak najbardziej zrozumiale.

Czas pomocy

Wytłumacz dziecku, że okres świąteczny to nie tylko czas prezentów, ale przede wszystkim czas miłości i budowania wspólnoty z innymi ludźmi. Zwróć uwagę, jak wielkie znaczenie mają dobre uczynki wobec innych, często biedniejszych od nas ludzi. Produkt wrzucony do kosza dla biednych w supermarkecie, moneta ofiarowana do puszki obok szopki, paczka świąteczna z żywnością dla ubogich rodzin - nie mów, że trzeba pomagać, ale pokaż, jak tego dokonać. Naucz, że drobne, z pozoru nic nieznaczące kroki, wykonane z wielu stron mogą sprawić komuś niewyobrażalną radość. Tego rodzaju działania, praktykowane już w dzieciństwie, z pewnością nie wyjdą z użycia także w okresie późniejszym.

Nie idźmy z duchem czasu!

Trudno się dziwić, że bożonarodzeniowe zwyczaje, jak zresztą wszystkie inne, z biegiem czasu nieco zmieniają swoją postać. Na Pasterkę niekoniecznie brniemy już przez śnieg na piechotę, a na choince zamiast jabłek, orzechów i pierników wieszamy grające światełka i bombki o przeróżnych, oryginalnych motywach. Postarajmy się jednak sprawić, aby ten wyjątkowy okres na moment nas zatrzymał. Zamiast gnać z duchem czasu i spędzać większość przedświątecznej gorączki w galeriach handlowych, postójmy przez chwilę w miejscu. Zamiast SMS-a czy maila do znajomych - poślijmy im świąteczną kartkę. Nieważne, że mieszkają na końcu tego samego miasta! Nawet jeśli maluch nie umie czytać ani pisać, zawsze może wrzucić pocztówkę do skrzynki. Zamiast świątecznych, zagranicznych hitów, nastawmy płytę z kolędami - niech ich ciche dźwięki towarzyszą naszym przygotowaniom. Wypatrujmy wspólnie pierwszej gwiazdki i koniecznie pamiętajmy o dodatkowym talerzu przy wigilijnym stole...

 

Agata Cygan

Na jaki urlop możesz liczyć? Sprawdź!